COVID-19 wymusić na wielu firmach, aby poważniej potraktować swoją obecność w social media. Facebook, być może lekceważony, okazuje się pełnowartościowym kanałem komunikacji. Prowadzenie kampanii, prowadzenie korespondencje za pomocą Messengera, harmonogramy i płatne kampanie zaczynają być normą, dla tych, którzy nigdy tym się zajmowali. Efekt taki, że mimo wysiłku, wiele działań nie przynosi spodziewanych efektów, więc powstaje pytanie dlaczego?
W marketingu internetowym ważna jest analityka. Liczy się to, co jest wymierne, co da się policzyć. Dlatego coraz mniej rzeczy oceniamy subiektywne – wg własnej intuicji – ale poprzez dane behawioralne – zachowania użytkowników na naszej stronie www bądź fanapge.
Łatwo jest wyeksportować dane z Google Analytics bądź Facebook Analytics. Ale patrząc na dane czy patrzymy na odpowiednie wartości? Im więcej danych tym lepiej – to nie ulega wątpliwości, ale trzeba umieć akcentować odpowiednie wartości, by na tej podstawie dokonywać optymalizacji swoich kampanii marketingowych.
To co dla jednych jest ważne, dla drugich nie koniecznie, dlatego bardzo ważne jest to, aby wszystkie metryki umieć odpowiednio odnieść do strategii biznesowej. Dzięki temu, łatwiej ocenić swoje potencjały i realizacje celów. Dlatego – szczególnie na początku przygody z social media – warto zwracać uwagę na pewne uniwersalne wskaźniki.
1. Followersi (obserwujący fanpage)
Twoja łączna liczba fanów, zwolenników i sympatyków pokazuje, jak wiele osób interesuje się twoim biznesem i chce zobaczyć, nie tylko z czego składa się oferta, ale co marka myśli, co robi, czym się zajmuje. Nie ma w tym przesady: konsumenci nadają cechy osobowościowe markom. Więc prowadzenie social media nie może być sprowadzone do tablicy ogłoszeń. Jeśli marka konsekwentnie rozwija zainteresowania swoich fanów, to jest to świetny (ale bardzo wczesny i mały, jeśli chodzi o to, co się liczy) sposób, aby pokazać co robimy i zatrzymać fanów u siebie na dłużej.
Tylko dzięki angażowaniu fanów, użytkownicy będą często wracać na fanpage marki – klikać, publikować. Tym samym, będą mówić o tym innym. Wten sposób budujemy zasięg. To właśnie działania angażujące, napędzają wzrost followersów i tym samy zwiększamy zasięg informacyjny naszej marki.
Jak już dawno zauważono, lajki nie sprzedają. Ale wzrost lajków pokazuje w pierwszym rzędzie jak odbiorcy reagują na naszą komunikację. To prosta miara, że mówiąca, że marka idzie we właściwym kierunku: mówi ciekawe rzeczy i w ciekawy sposób.
2. Like i udostępnienia
To chyba najprostsza metryka. Ilość interakcji po postem: lików, komentarzy czy udostępnień, pokazuje czy treść publikacja jest ciekawa lub integrująca. Ta metryka pokazuje jak treści się podobają naszym odbiorcom, oraz czy jakkolwiek treści te in interesują. Świadomość tego, powoduje, że troszkę łatwiej projektować kalendarz publikacji. Wiadomo jakie posty są interesujące oraz w jakiej formie są bardziej przystępne. Tym samym można liczyć na lepsze konwersje pod postami.
Im więcej akcji post dostaje, tym więcej wiesz, że stworzyłeś coś, co rezonuje na followersów. Podobnie, gdy niektóre posty nie mają żadnych reakcji: wiadomo, że albo nie chcą tego widzieć lub mówi o tym w bardzo nieprzystępny sposób.
3. Przekierowanie na www
Ostatecznie, konsumenci dowiedzą się o więcej o ofercie na stronie internetowej niż na fanpage. Tym samym warto tak projektować komunikację, by zachęcać ruch z Facebooka do tego by przechodził na naszą www.
Warto śledzić wtedy ten ruch w Google Analytics za pomocą UTM’ów w linkach. Można wtedy ocenić z jakiego konkretnego posta przychodzą na nasza stronę. Czy posty zachęcające do poznania „więcej” faktycznie zachęcają do tego.
4. Zaangażowanie
Szerokim ujęciu to jest najważniejsza metryka. W realiach social media konsumenci kupują od innych konsumentów. Od tych, którym ufają, którzy dają im powód dodatkowej asekuracji przy dokonaniu decyzji zakupowej. Tym samym najlepszym sposobem na to by dać się poznać, jest pokazanie, że inni już nas poznali i nam zaufali. A okazują to poprzez zaangażowanie w naszym fanpage.
Warto używać narzędzia do monitoringu Internetu: Brand24, Newspoint, Sentione czy inne. Monitoring z jednej strony pozwala na to by zobaczyć co mówią o nas, a z drugiej zaangażować się w dyskusje, nie koniecznie na naszym fanpage.
Wartością dodaną, jest analiza słów kluczowych, które są używane w dyskusji przez użytkowników. Pokazuje nam to, co nasi odbiorcy akcentują, a to pomaga nam w content marketingu.
5. Statystyki grup odbiorców
Trochę bardziej zaawansowane narzędzie. Pozwala poznać naszą grupę odbiorców – nasz zadany target – poznać w realiach Facebooka. Mają już pewną grupą odbiorców na naszym fanpage, może zobaczyć, np. gdzie geograficznie się znajdują, jaki mają przedział demograficzny, czym się interesują, a nawet kto dla nich jest autorytetem.
Z jednej strony pozwala to lepiej projektować komunikację pod kątem zaangażowania tematycznego, z drugiej strony pozwala lepiej pracować na kampaniach płatnych i pilnować budżetów.
Ta metryka jest bardzo ważna w kontekście czasowym. Na początku marka dysponuje danymi deklarowanymi, ale z biegiem czasu zaczyna dysponować coraz większą ilością danych behawioralnych – rzeczywistych.
Podsumowując
Marketing Internetowy, dlatego, że jest marketingiem cyfrowym jest w pełni policzalny i mierzalny. WSZYSTKO można zmierzyć, zważyć i policzyć. Tym samym, przeznaczanie środków na marketing nie jest kosztem, ale inwestycją, która ma na siebie zarabiać.