Aby dobrze zaprojektować komunikację w oparciu o działania lead generation, należy tak projektować kampanie, mailing czy landing page, aby były one czytelne ze strony odbiorcy a nie nadawcy, czyli marki. Można łatwo się zgubić w marketingu, który przy “oderwanym” od rzeczywistości języku czy contentu może być tylko dla zaawansowanych specjalistów, a nie dla laików, którzy może nie są wprowadzeni w meandry naszej branży, ale są pełnoprawnymi (i wartościowymi) klientami.
Aby pomóc sobie w projektowaniu marketingu, należy ciągle zadawać sobie pytania i w tym duchu na nie odpowiadać, tzn. projektować komunikację:
- O co chodzi?
- Jak to może mi pomóc?
- Dlaczego miałbym ci zaufać?
- Co mam zrobić?
Część 1: O co chodzi, czyli: Klient nic nie wie
Jeśli chcesz zaprojektować swoje strony docelowe (landing page) z myślą o prostocie i jasności, to jest to najważniejsze założenie: klient nie jest specjalistą, nie zna Cię. Dodatkowo bardzo często, sam nie do końca umie zwerbalizować swój problem.
Po przybyciu na landing page użytkownik będzie miał w głowie natychmiast dwa pytania:
- Po pierwsze, czy ta strona odpowiada oczekiwaniom jakie miał, gdy klikał w reklamę.
- Drugie, to pytanie o markę: kim jest firma, która chce mu sprzedać?
Jak zaprojektować kampanię landing page?
Projektując kampanię, należy zaprojektować ją od początku do końca, tzn.:
- Copy stosowane w Facebook Ads lub Google Ads
- Kreację graficzną
- Landing Page
- Komunikację e-mail marketingową
- Produkt / usługę: ebook, video, trial, itp.
Jak widać, droga zakupowa klienta, nawet jeśli to kampania na leady, gdzie nie ma płatności PLN tylko płaci się danymi, składa się z wielu elementów, na różnych platformach, na różnych kanałach. To, że to różne elementy, to nic. Wyzwanie poelga na tym, aby wszystkie te elementy były z sobą spójne tak pod kątem przekazu, jak grafiki, języka czy cały czas podkreślanego jednego celu.
Inaczej mówiąc, najczęstszymi błędami są:
- Niepowtarzanie głównego przekazu. Zbyt wiele komunikatów powoduje, że użytkownicy muszą szukać zasadniczej informacji i jeśli nie są odpowiednio zdeterminowani – a często nie są – to rezygnując z dalszego działania.
- Mnogość komunikatów. Użytkownicy mogą przyswoić w określonym czasie określoną ilość informacji.
Zasada 5 sekund
Mając świadomość podstawowych – ale mimo to powszechnych – błędów i barier konwersji, można zacząć podejmować decyzje projektowe. To jest marketing oparty o dane. Istnieje prosty test użyteczności, który może być wykorzystany do sprawdzenia jak bardzo znaczący jest to problem.
Zasadniczo, pokazujesz uczestnikom testu (mogą to być znajomi, współpracownicy) swoją stronę landing page przez 5 sekund (może to być i 10), a następnie ukryj ją i zadaj im te same pytania, które postawiliśmy powyżej. Tylko przygotuj się na odpowiedzi: mogą być dla Ciebie mocno zaskakujące.
Jeśli uczestnicy testu nie będą potrafili odpowiedzieć na pytania, które są kluczowe w konwersji, musisz dopracować swój LP lub projekt strony.
Warto zastanowić się, czy nasza strona landing page ma fundament przekazu marketingowego, dlatego:
- Uprość swoją wiadomość: Skróć główny nagłówek i przeczytaj go na głos, aby zobaczyć, jak łatwo jest go zrozumieć. Zrób nagłówek z odpowiedzią na pytanie – „Co oferuje ta strona?”. Stwierdzenie typu: „Wygraj bon upominkowy CofeLove za 9zł” wyraźnie wskazuje, że jest to konkurs pewnego rodzaju i poziom nagrody jest jasno określony.
- Prawidłowo zorganizuj swoją hierarchię wiadomości: Musisz poprowadzić czytelnika przez swoje wiadomości w sposób, który ma sens. Aby to osiągnąć, skoncentruj się na tym, co jest od góry do dołu i od lewej do prawej.
Ok, mamy stronę docelową. To wszystko? Niezupełnie. Mimo, że wydawało się, że to dużo pracy, jesteśmy tylko jeden krok do przodu. trzy przed nami. Następna zasada dotyczy znaczenia.
ZOBACZ: cz. 2
2 komentarze