Bez względu na to co sprzedajemy, w jakim segmencie i jakim kanałem się promujemy, jesteśmy ograniczeni jednym prawem: uwagi usera. Możemy wydać budżety na promocje, na copy i kreację, ale i tak i tak, mamy zaledwie kilka sekund by skupić uwagę użytkownika na naszym przekazie i zachęcić go, by został z nami dłużej. Ważne, by te początkowej kilka sekund, było na tyle silnym, wyrazistym i jasnym przekazem, by user zrozumiał co się dzieje i chciał więcej. To “więcej”, to już jest sprzedaż…
W te kilka sekund, użytkownik nie będzie się wczytywał w recenzje firmy, szukał opinii użytkowników, albo nie będzie wertował naszego firmowego bloga. Rzuci okiem to na logo, to na grafikę, to na claim (hasło) i tyle… I tyle musi wystarczyć, by wzbudzić w nim zainteresowanie i zaufanie.
Projektując landing page, cały czas podkreśla się metody na konwersję, głównie w oparciu o CTA i dobrze zaprojektowany formularz. I nie ulega wątpliwości, że takie podejście jest kluczowe. Jednak, nie wolno nam zapominać, że nasze strony czy landing page czytają ludzie, i z ludzkiego punktu widzenia, nasz landing page, musi przede wszystkim wzbudzić zaufanie naszego odbiorcy do nas. Dopiero później czytelnie prezentować ofertę.
Wskazówki na poprawę konwersji landing page
Spójność
Elementy graficzne muszą być z sobą spójne, albo przynajmniej z sobą w czytelny sposób kontrastować. Logo, baner i motyw przewodni landing page, muszą zostać z sobą połączony w sposób… wzbudzający zaufanie. Spójność to nie tylko grafiki, ale także krój czcionek, warto by nawiązywał do tych “przewodnich”, najczęściej używanych. Do tego może służyć dobrze zaprojektowana strategia komunikacji, która w podrozdziale poświęconym content marketingowi, powinna mieć podpunkt poświęcony archetypowi marki. Dzięki temu łatwo trzymać się podstawowych zasad typografii. Określenie archetypu nie jest trudne, a może pomóc w uzyskaniu spójności.
Content premium
Landing page, często jest transakcją handlu barterowego: w zamian za dane kontaktowe oferujemy pewien content. Czasami, warto zanim przejdziemy do “transakcji” zaoferować pewną próbkę contentu. Jego wartościowość, zachęci do konwersji.
Promocja czasowa
Często na landing page projektuje się “zwykły” licznik HTML, który odlicza czas, a nad nim góruje hasło: oferta czasowa, tylko teraz, nigdy więcej tej strony nie zobaczysz, itp. Jak oferujesz ofertę czasową, to tak zrób – nie mam z tym problemu. Ale jak w remarketingu, mam widzieć tą samą ofertę i za każdym razem hasło “tylko teraz masz okazję” ma świecić mi po oczach, to cóż… Dla mnie – subiektywnie – to nie oferta tylko manipulacja i robienie ze mnie durnia. Nie wzbudza to zaufania, ponieważ klienci to nie idioci.
Formularze pop-up
Pop-up, Welcome-pop czy Exit-pop to świetne formularze, które służą wartościowym akcjom lead generation. Na blogu, na stronie czy w środku artykułu są one mile widziane – jeśli oczywiście są w przemyślany sposób zaprojektowane. Ale nie na landing page. Landing page, to zaprojektowany formularz. Ta strona jest formularzem, więc nie potrzebuje formularza! Landing page, to zaprojektowany, większy – z szerszym opisem – formularz. Który nie może mieć żadnych rozpraszaczy, jak pop-up’y.
Nie kłam
Warto mówić prawdę. Kłamanie lub naginanie faktów w dobie internetu jest łatwo weryfikowalne. Łatwo sprawdzić opinię, fakty… Nie warto silić się na obiecywanie gruszek na wierzbie, zręcznym copy, tylko opisać walory produktu/usługi nie nadużywając zaufania naszych potencjalnych klientów.
Rekomendacje
Rekomendacje, to nie tylko opinie klientów, ale także – a może przede wszystkim – dowód społeczny. Jeśli mamy zadowolonych klientów, partnerów, którzy z imienia i nazwiska, a także zdjęcia, zgodzą się użyczyć swój wizerunek by zarekomendować naszą ofertę, to automatycznie idziemy kilka gwiazdek do góry. Warto o tym myśleć – zbieraniu opinii – dużo wcześniej, niż projektujemy landing page czy www, ponieważ z praktyki wiem, że dużo czasu zajmuje uzyskanie zgód i zdjęć.
Jeśli wymyślisz zbyt cukierkowe wypowiedzi za pomocą zdjęć stockowych, będziesz wyglądał nie autentycznie. Warto poczekać na tę prawdziwą historię. Odbiorcy wtedy takiej marce łatwiej zaufają. Ale jeśli nie masz rekomendacji, to o nią poproś. Nie wymyślaj.
Których informacji potrzebujesz
Warto zastanowić się, czy formularz musi być arcy-rozbudowany? Czasami wystarczy pole “imię” i “mail”. Mając te dane, można już w prostym workflow automatyzacji e-mail zaprojektować komunikację, by w dalszych etapach, oferując dodatkowe treści lub elementy grywalizacji, poprosić o dodatkowe dane. Zbyt duży formularz na początku spotkania klient-arka, może być odstraszający.
Projekt
Aby dobrze zaprojektować landing page, należy nie tylko myśleć o zasadach UX, ale o profesjonalnym wykonaniu projektu. Zrobienie niechlujnej lub nie dopracowanej strony odbije się bezpośrednio na konwersję. Minimalizm czy na bogato. Nie ma znaczenia. Wszystko zależy od koncepcji. Jednak, kluczowe, to czy strona jest profesjonalnie wykonana, np. czy wszystkie czcionki i grafiki są dostosowane do RWD.
RODO
Jeśli mamy formularz, który zbiera i obraca danymi osobowymi, to nie tylko z punktu widzenia prawa, ale także etykiety i transparentności w biznesie musimy zawrzeć wszelkie potrzebne zgody. Polityka prywatności to już standard firm, i w “zgodach” powinien znaleźć się link do niej.
Numer telefonu
Numer telefonu to jeszcze jeden poziom weryfikacji naszej autentyczności. Wysłać mail to jedno, ale zadzwonić i porozmawiać z konkretnym człowiekiem, to już inny poziom interakcji. Warto nie krępować się rozmów bezpośrednich z potencjalnymi klientami.
Partnerzy
Warto zastanowić się, czy w obszarze naszego targetu, nie znajdują się inne firmy, które na gruncie cross-marketing nie wykluczają się, ani nie konkurują, ale w czytelny sposób uzupełniają. Jest to dodatkowa gwiazda do naszej wiarygodności, jeśli inne firmy – nawet te renomowane – chcą z nami współpracować i pokazywać się publicznie